5 powodów dlaczego powinno się jeść co 3 godziny?

5 powodów dlaczego powinno się jeść co 3 godziny?

Na pewno słyszałaś o tym, że jedzenie ma wpływ na nasze samopoczucie. A czy zastanawiałaś się kiedyś, skąd się to wzięło? Czy ma to powiązanie z regularnymi posiłkami? Oprócz psychologicznego aspektu i jedzenia tego co lubimy i kiedy chcemy, chcę ci opowiedzieć więcej o mechanizmach rządzących naszym nastrojem.

Otóż, organizm człowieka nieustannie dąży do utrzymania stabilnego stężenia glukozy we krwi. Waha się ono między 70 a 99 mg/dl. Ten „prosty” mechanizm działa następująco. Gdy, potocznie nazywany, poziom cukru spadnie poniżej tej wartości, możemy czuć się słabo, bez energii, czujemy głód, możemy być markotni i marudni, szybciej się męczymy. Kojarzysz to hasło reklamowe: ,,Głodny, nie jesteś sobą”? To sama prawda. Podpisuję się pod tym! Wystarczy, że coś zjesz i po czasie objawy miną. 

To zjawisko, nazywane hipoglikemią, dla zdrowego człowieka, nie jest aż tak niebezpieczne, jak przegięcie w drugą stronę. Nagłe skoki glukozy, powyżej normy, są naturalne po zjedzeniu posiłku. Niekiedy, po obfitym posiłku (zwłaszcza tłustym) czujemy się senni, chce nam się pić, może rozboleć głowa, przez nadmierne pragnienie, częściej chce nam się siku. 

Natomiast, stale utrzymujące się podwyższone stężenie glukozy we krwi, będzie miało negatywne konsekwencje. Objawami poważnej hiperglikemii, może być pogorszona koncentracja i zaburzenia widzenia. Wypijanie ogromnych ilości wody np. 6 l dziennie, które nie jest powiązane z aktywnością fizyczną też powinno nas zaniepokoić. 

Czy stężenie glukozy ma związek z jedzeniem co 3 godziny?

Wszystko to, co opisałam powyżej ma związek z regularnymi posiłkami. Jedzenie co 3-4 godziny, ma znaczenie. Ja zawsze zachęcam moich podopiecznych do stosowania się do tej reguły. Nie do każdego trafia argument o utrzymaniu stałego poziomu glukozy. Myślę, że może być trudno sobie to wyobrazić. Dlatego posiłkuje się przykładem z życia. Przeczytaj w tym celu poniższe punkty. 

Dlaczego warto jeść regularne posiłki

1. Wyobraź sobie, że jesteś na zakupach. Czujesz zapach świeżego pieczywa. I nagle skręca cię w żołądku. Przypominasz sobie, że jadłaś rano, a jest już po 18-tej. Łapiesz za torebkę i pakujesz ją po brzegi. Wychodząc ze sklepu, zjadasz kęsa bułki i od razu czujesz ulgę, przechodzi złość i nerwy. To impulsywne jedzenie, ma przyczynę w nieregularności. Jedząc co 3 h, nie ma wilczego głodu, który rujnuje wypracowane nawyki. 

2. Opierając się na powyższym przykładzie, jedzenie co 3 godziny, przyniesie efekty na wadze. Dieta odchudzająca powinna opierać się na regularnym jedzeniu. Tak jak wspomniałam, wilczy głód rujnuje efekty diety. Regularność w jedzeniu pomaga schudnąć. Pomijanie kilku posiłków, jest sposobem na odchudzanie na krótką metę, ponieważ prędzej czy później organizm upomni się o utracone kalorie. Mamy mechanizmy, które regulują utrzymanie wagi. W końcu wahania wagi, to jeden z objawów chorób tarczycy!

3. Daj dobry przykład swoim dzieciom. Jako mama, muszę podać taki argument. Dzieci nieustannie nas obserwują. W ten sposób poznają świat i budują relacje i nawyki. Jedząc chaotycznie, nieświadomie uczysz swoje dzieci, że tak należy jeść. W biegu chwytasz batona, przez cały dzień pijesz tylko kawę, kombinujesz z restrykcyjnymi dietami. Później chodzisz zdenerwowana i wyładowujesz złość na dziecku, bo ono coś chce. Chce się pobawić, a ty nie masz na to siły, wolisz poleżeć. Brakuje ci energii, bo to co zjadałaś miało zdecydowanie za mało kalorii albo dało chwilowy skok glukozy (coś słodkiego). Oczekujesz wzorowych stopni od dziecka? Ty się do tego przyczyniasz! Twój wkład i praca nad sobą! Ono sobie samo nie poradzi, siedząc na lekcji głodne. Brak koncentracji – a raczej skupienie na tym, aby zjeść cokolwiek na przerwie nie przełoży się na dobre wyniki w nauce.

4. Jedz co 3 h, a organizm przestanie odkładać nadmiarowe kalorie. Długotrwały głód to sygnał do gromadzenia rezerw w postaci tkanki tłuszczowej. Jedzenie o stałych porach, umożliwia spalanie energii na bieżąco. A tobie łatwiej o kontrolę apetytu. Uważaj, aby jedzenie co 3 h, nie przerodziło się w jedzenie na okrągło. Nie o to chodzi. Te trzygodzinne odstępy są orientacyjne. Jeśli wstajesz o 6 i kładziesz się spać o 23, przyjmij sobie pory jedzenia co 4 godziny. Weź pod uwagę liczbę dziennych posiłków. Jako dietetyk, nie namawiam nikogo do 5 posiłków dziennie. Sama jem ich cztery, bo po prostu nie wyrobiłabym się w czasie, jedząc tak często. To indywidualna kwestia. Jak ustalić pory posiłków? Dopasuj je do harmonogramu dnia. Jedz wtedy, gdy jeszcze nie odczuwasz silnego głodu. Jeśli zbliża się czas kolejnego posiłku, a ty czujesz się pełna, to znaczy, że poprzednia porcja była za duża lub nie potrzebujesz aż tylu posiłków dziennie. Moim zdaniem ich liczba nie powinna być mniejsza niż trzy i nie większa niż 5. Wyjątkiem są osoby czynnie uprawiające sport.

5. Ostatni punkt jest ku przestrodze. Wszystkie powyższe argumenty są ważne, ale ten jest najważniejszy. Regulacja apetytu daje nam regularne wydzielanie insuliny i korzystnie wpływa na pracę trzustki. Zaburzenie tego cyklu, powoduje chaotyczny wyrzut insuliny. Trzustka pracuje na pełnych obrotach. Co chwilę wydziela insulinę. Jeśli jemy często i dużo, a równocześnie nie zużywamy tej energii, to komórki przestają kumulować glukozę i stają się obojętne na insulinę. Trzustka traci kontrolę nad swoją funkcja dokrewną. Nasz nastrój jest nie do opanowania. Naprzemienne wysokie i niskie stężenie insuliny i glukozy staje się nie do wytrzymania. Jest to diagnoza insulinooporności, która nieleczona przerodzi się w cukrzycę typu II. Podsumowując – jedzenie co 3 godziny to profilaktyka insulinooporności i cukrzycy. 

Spróbujcie jeść co 3 godziny. To naprawdę wyjdzie wam na zdrowie. Odkąd zaczęłam budować ten nawyk, o wiele łatwiej było mi zorganizować sobie dzień i posiłki. Odzwyczaiłam się od słodyczy. Nie potrzebowałam ich, bo ciągle byłam syta. Przestałam się przejadać. Kiedyś na studiach, po prostu nie miałam chwili na jedzenie. Przerwy były tylko po to, aby się przemieścić do innego budynku. Chodziłam głodna, a wieczorem wyjadałam to, co było w lodówce. Dlatego tak dobrze rozumiem waszą sytuację, gdy przychodzicie na konsultację. Moim zadaniem jest wsparcie i znalezienie wspólnego rozwiązania, aby mimo przeszkód się dało! Jeśli jesteś zainteresowana współpracą – napisz do mnie na kontakt@positiveat.pl.